Wyjazdy klasowe pozwalają na wzmocnienie więzi z kolegami i koleżankami, pozwalają odpocząć od szkoły, ławek, testów, sprawdzianów, co za tym idzie uczniowie mają więcej czasu na wspólne rozmowy, zabawy i relaks. Zrelaksowany człowiek jest bardziej efektywny co przekłada się na lepszą pamięć i przyswajanie nowej wiedzy. 😉. Nie umiesz jeździć na rolkach, więc boisz się iść na lodowisko? A może przeciwnie – świetnie dajesz sobie radę na rolkach i wydaje ci się, że łyżwy to pikuś? Wbrew pozorom jazda na łyżwach nieco się różni. Warto jednak się przełamać i spróbować. Korzyści dla zdrowia są nieocenione! Jazda na łyżwach nieodłącznie kojarzy się wszystkim z zimą i świąteczną aurą. Nie każdy wie, że niektóre lodowiska otwierane są już jesienią. To nie tylko świetna rozrywka dla całych rodzin, ale także sport, który pozwala doskonale wyrzeźbić sylwetkę i zgubić zbędne kalorie. Dlaczego warto jeździć na łyżwach? Lepsza równowaga: jazda na łyżwach pomaga poprawić równowagę poprzez zabawę i pozytywne ćwiczenia. Jazda po niezwykle śliskim podłożu jest naprawdę trudna. Poprawia elastyczność stawów: twoje stawy nóg otrzymają świetny trening i miejmy nadzieję, że poczują się bardziej elastyczne w krótkim czasie. Buduje mięśnie nóg. Koncentrując się na ruchu dolnej części ciała, jazda na łyżwach oferuje doskonałe ćwiczenia dla mięśni nóg, budując je i wzmacniając z czasem. Cardio: ćwiczenia aerobowe są ważnym aspektem zdrowia układu sercowo-naczyniowego, a jazda na łyżwach zapewnia doskonały trening aerobowy. Najlepsze w łyżwiarstwie jest to, że masz świetny trening cardio, nawet o tym nie wiedząc. Wytrzymałość: jazda na łyżwach wymaga wysokiego poziomu energii przez dłuższy czas, dzięki czemu jest to świetny sposób na zwiększenie wytrzymałości. Im dłużej jeździsz na łyżwach, tym bardziej poprawiasz swoją wytrzymałość, nie tylko na łyżwach, ale także w innych sportach i zajęciach. Kontrola wagi. Jeśli próbujesz schudnąć lub utrzymać wagę, jazda na łyżwach jest dobrym sposobem na spalanie kalorii podczas zabawy! Jazda na łyżwach spala od 300 do 650 kalorii na godzinę, w zależności od tego, jak intensywnie jeździsz. Odprężanie. Regularna aktywność fizyczna, taka jak jazda na łyżwach, może pomóc w zwalczaniu skutków stresu. Czytaj też:Trening HIIT – czas trwania interwału ma znaczenie. Nowe badania Źródło: X-news / Zdrowie Wprost/
Lodowisko Wejherowska Wrocław – dla amatorów rekreacyjnej jazdy. o nieco mniejszy obiekt sportowy dla amatorów łyżwiarstwa – wymiary lodowiska to 30 na 20 metrów. W jednym momencie na tafli może znajdować się maksymalnie 70 osób. Lodowisko posiada wypożyczalnię sprzętu z dużym wyborem chodzików do nauki jazdy dla dzieci.
Po zdrowie i dobrą zabawę można wybrać się na lodową taflę. Już po kilku godzinach nauki można całkiem sprawnie jeździć. Poprawić można w ten sposób nie tylko kondycję, ale też koordynację, równowagę i orientację przestrzenną. To sport dla młodych i starszych. O jego zaletach i o tym, jak jeździć bezpiecznie – rozmawiamy z Grzegorzem Chruścińskim, adiunktem w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, trenerem klasy mistrzowskiej hokeja na lodzie. Komu zaleciłby Pan jazdę na łyżwach? Wszystkim – od najmłodszych, do ludzi w wieku 60 plus. Zaczynać mogą już 3-4 letnie dzieci. Dostępny jest odpowiedni dla nich sprzęt, np. tzw. łyżwy saneczkowe. Wystarczy na początku dziecko wziąć za rękę, bo może się bać. Kiedy się jednak już przekona, to świetnie się bawi. Prowadziłem zajęcia z 5-6 latkami i efekty były niesamowite – w pół roku dzieci opanują jazdę. Spotkałem się też z osobą, która w okolicach 70-tki pięknie jeździła na łyżwach. Robiła to systematycznie, 2-3 razy w tygodniu, miała świetną kondycję i doskonale się czuła. Ta pani to chyba przykład na to, że na łyżwach można wyjeździć sobie zdrowie… Pod kątem zdrowotnym jazda na łyżwach jest wspaniała. Pozwala na wysiłek na świeżym powietrzu, na zmianę otoczenia, pomaga ćwiczyć koordynację, równowagę, orientację przestrzenną. W czasie jazdy i różnych manewrów – przejść między jazdą do przodu – do tyłu, omijania przeszkód, umiejętności te ćwiczą się bardziej niż w czasie naturalnego poruszania się. Ruch na lodzie to także pewne wyzwanie i może być bardzo atrakcyjny. Młodzi ludzie mogą sobie na przykład pójść razem na ślizgawkę z korzyścią dla zdrowia, a potem posiedzieć w kawiarni. Polecam także wprowadzenie jazdy na łyżwach w ramach lekcji kultury fizycznej. Według mojej wiedzy, rodzice chętnie by w tym partycypowali, płacąc te 5 czy 10 zł, jeśli dzieci miałyby być zadowolone, miło spędzić czas i nauczyć się jazdy. Ale jednak i urazy pewnie się zdarzają. Jakie najczęściej? Może się wydawać, że to sport silnie kontuzjogenny, ale dużo więcej urazów zdarza się na przykład w piłce nożnej. Trzeba jednak pamiętać o pewnym ryzyku. Najgroźniejsze są urazy głowy. Przy upadku do tyłu może nastąpić szczególnie groźne uderzenie potylicą o lód. Przy jeździe figurowej może się natomiast zdarzyć zahaczenie ząbkiem o lód i upadek do przodu. Bywa, że ktoś uderzy wtedy twarzą i nawet wybije sobie zęby. Przy nieumiejętnych upadkach zdarzają się też złamania ręki, nadgarstka czy uszkodzenie stawu łokciowego. Potrzebne jest więc nauczenie się upadania. Chodzi o odpowiednie przeniesienie środka ciężkości, wejście w pozycje półsiedzącą z rękami przy sobie i głową skierowaną do klatki piersiowej. Upada się na mięśnie pośladkowe, które mogą się trochę obić, ale wiele zniosą. Ze względu na możliwe urazy głowy zalecam noszenie kasku. To nie musi być profesjonalny kask hokejowy, może być nawet rowerowy, ale powinien chronić potylicę. Najlepiej też chyba zacząć naukę z instruktorem… Jeśli jest taka możliwość, to jak najbardziej. Niestety, nie każdego na to stać. W takim przypadku warto zacząć od chodzenia na łyżwach po zwykłej, gumowej nawierzchni. Dobrze jest pochodzić w miejscu, pounosić kolana, porobić przejścia skrzyżne i krokiem odstawno-dostawnym. Jeśli ktoś ma kawałek gumy, może to zrobić nawet w domu. Po wejściu na lód, jeśli nie ma się pomocnika, warto poświęcić trochę czasu na naukę pozycji łyżwiarskiej przy bandzie. Asekurując się jedną ręką, zginamy nogi, lekko pochylamy tyłów do przodu, potem uczymy się poruszać krokiem jodełkowym, odstawiając stopy do zewnątrz i przenosząc ciężar ciała z jednej łyżwy na drugą. Uczymy się odpychać wewnętrznymi krawędziami. Po jednej, dwóch sesjach takich zajęć nie powinno być trudności w poruszaniu się po tafli. Po jakim czasie pojawia się więcej frajdy niż wysiłku? To zależy od osoby, ale jeśli ktoś jest średnio wysportowany, to po 5-6 zajęciach może już jeździć, robić zwroty i hamować czy to pługiem czy pół-pługiem. A jeśli ktoś wcześniej ogólnie niewiele się ruszał, to czy do jazdy na łyżwach powinien się jakoś specjalnie przygotowywać pod względem kondycyjnym? Polecałbym wszechstronny ruch przed wejściem na lód. Nie chodzi o wypracowanie doskonałej kondycji, ale o to, aby wzmocnić trochę mięśnie nóg, pleców, brzucha i barków. Dzięki temu, łatwiej potem utrzymać pozycję łyżwiarską i uniknąć kontuzji. Późną jesienią można np. zacząć uprawiać jogging z dodatkowymi wszechstronnymi ćwiczeniami. Jaki jest najlepszy styl na początek? Na łyżwach hokejowych utrzymuje się pozycję lekko pochyloną do przodu, tymczasem na łyżwach figurowych może to prowadzić do upadku ze względu na ząbki z przodu łyżwy. Można ten problem rozwiązać, spiłowując pierwszy ząbek przy ostrzeniu łyżew, choć zapewne łyżwiarze figurowi podniosą tutaj alarm. Właściwie to można zacząć od dowolnego stylu. Ważny jest ubiór? Nie należy ubierać się zbyt ciepło. Czasami np. rodzice ubierają dzieci jak bałwanki. Taka jazda może być męczarnią, ponieważ można się szybko spocić i przestaje się w ogóle chcieć ruszać. Odradzałbym z tego powodu szaliki. Kurtka powinna być lekka, np. typu soft-shell, spodnie najlepiej lekko ocieplane. Można też na zwykłe spodnie dresowe założyć dodatkowo ortalionowe. Jeśli ktoś nie ma kasku, powinien mieć czapkę, najlepiej zawijaną, która zamortyzuje ewentualne uderzenie w chwili wypadku. Ewentualnie może to być opaska. Zdarza się czasami, że po upadku ktoś przejedzie drugiej osobie łyżwą po dłoni. Pomogą tutaj rękawiczki. Czy można jeździć na naturalnym lodzie – na stawie czy jeziorze? Jeśli pogoda i grubość lodu na to pozwalają i znamy odpowiednio wyznaczone miejsce, to tak. Lód może być czasami niemal krystaliczny, a przy otwartej przestrzeni wrażenia niesamowite. Niestety, nie jest to takie proste. Wyznaczyć odpowiedni punkt może gmina, ale wójt często nie chce tego zrobić ze względu na odpowiedzialność i ryzyko wypadków. Do tego, przy dzisiejszych zimach, w Polsce może być niebezpiecznie. A jeśli ktoś już wpadnie do wody? Jeśli jest w miarę płytko, taka osoba ma szansę odbić się od dna i przeturlać, czy przeczołgać się na lód. W innym przypadku, niestety może się skończyć tragedią. Przede wszystkim trzeba wypłynąć na powierzchnię i nie należy panikować. Potem trzeba próbować wezwać pomoc. Przy jeździe na naturalnym akwenie powinno się dysponować liną czy drabiną. W razie wypadku, jedna osoba zbliża się do poszkodowanego, asekurowana jeszcze przez inną osobę i rzuca linę. Po lodzie poruszamy się wtedy leżąc, aby zmaksymalizować powierzchnię nacisku na lód. Jeśli jednak jeżdżą tylko dwie osoby, do tego dzieci, to szanse na uratowanie są niestety niewielkie. A jeśli już ktoś wyjdzie z takiej wody? Nie powinien zdejmować mokrego ubrania, bo mimo wszystko chroni ono przed wiatrem. Trzeba znaleźć schronienie, dopiero potem je zdjąć i zadbać o rozgrzanie się. Warto jednak korzystać ze sztucznego lodowiska. Wejście nie kosztuje wiele. Marek Matacz dla Dr Grzegorz Chruściński, trener hokeja na lodzie, naukowiec Absolwent dwóch akademii Wychowania Fizycznego – we Wrocławiu i Katowicach (specjalizacja trenerska i nauczycielska) oraz absolwent Politechniki Gdańskiej (Wydziału Zarządzania Zasobami Ludzkimi). Uzyskał stopień doktora na Wydziale Wychowania Fizycznego Uniwersytetu w Pradze. Wieloletni trener hokeja na lodzie drużyn młodzieżowych i ekstraklasy, a także trener reprezentacji Polski juniorów i drużyny akademickiej. Odbył liczne staże trenerskie i naukowe: staż na Uniwersytecie Alberta w Kanadzie w Edmonton. Jest autorem wielu publikacji naukowych z dziedziny kultury fizycznej . Obecnie adiunkt dydaktyczny w Zakładzie Zarządzania Sportem w AWFiS w Gdańsku. Ponadto trener klasy mistrzowskiej hokeja na lodzie.
To tu leży Madonna di Campiglio — kurort ze 150 km doskonale wygładzonych tras oraz stoków, które można pokonać wyłącznie na nartach, a także szybkich wyciągów i doskonale wyposażonych parków śnieżnych. Uprawianie narciarstwa w Madonna di Campiglio to zawsze niezapomniane doświadczenie, które warto powtarzać każdej zimy.
Nigdy nie jeździłaś na łyżwach? No to przyszedł ten czas, kiedy warto spróbować! Nie, nie jesteś za stara. Złap nieco dystansu i do przodu. To będzie świetna zabawa. Naprawdę! Być może długo nie jeździłaś? Ostatni raz łyżwy miałaś na nogach 30 lat temu i ślizgałaś się na boisku za szkołą, gdy woźny wylał wężem ogrodowym nieco wody w mroźny dzień? To nic nie szkodzi. Dawno było, ale się liczy. Wskakuj na lód 🙂 Naprawdę warto! Dlaczego warto jeździć na łyżwach po 40 też? Najważniejszy argument jest taki, że to po prostu świetna zabawa. Czujesz wiatr we włosach, wolność, niezależność. Wszystko staje się takie proste i nieskomplikowanie radosne. Możesz sobie przypomnieć, jak to było, gdy byłaś małą dziewczynką i ślizgałaś się na prostych łyżwach, być może samodzielnie wykonanych. Teraz sprzęt jest dużo ładniejszy i wygodniejszy. Możesz dobrać łyżwy idealne do Twojego rozmiaru i zapomnieć o pożyczaniu łyżew od starszego rodzeństwa. Frajda jazdy dużo lepsza, no i ten komfort. Na lodowisko można wybrać się samodzielnie lub z bliską osobą – przyjaciółką lub partnerem. To także świetny sposób na poznanie nowych ludzi. Podczas jazdy na łyżwach jesteśmy zazwyczaj wyluzowane, przyjazne, otwarte, a to sprzyja zawieraniu nowych znajomości. Mnóstwo zalet Na łyżwach można jeździć w wielu miejscach – na starówkach wielu miast, na lodowiskach otwartych i zamkniętych. Dlaczego warto? Bo: to doskonała aktywność, pozwalająca na niesamowity relaks, wycisza, wzmacnia ciało, korzystnie wpływa na sylwetkę, pozwala wyćwiczyć mięśnie nóg, wzmacnia stawy, korzystnie wpływa na krążenie, pomaga schudnąć (w trakcie godziny można spalić nawet 800 kalorii). Dobra wiadomość jest też taka, że jazda na łyżwach jest tania. Nie potrzeba wielkiego sprzętu, ani przygotowań. To rozrywka niemal dla każdego – dużych i małych. Pozwala na prostą aktywność fizyczną, a dla osób bardziej zaawansowanych otwiera naprawdę wiele dodatkowych możliwości. Poza tym można nie jeździć wiele lat…i nadal pamiętać, jak to się robi. Wystarczy założyć łyżwy, dać sobie chwilę…i bardzo szybko raz nauczona przed laty umiejętność nam się przypomni. Nie próbowałaś nigdy jeździć? Nie szkoda. Sama nauka jest prosta. Można zacząć od podstaw, niezależnie od wieku. Gotowa? 🙂
Należą do nich: zaopatrz się w dopasowane łyżwy, pracuj z trenerem, nie bój się upadku, rozgrzej się przed jazdą na łyżwach, nie patrz w dół i ćwicz chodzenie na łyżwach. W naszym artykule dowiesz się dlaczego warto uczyć się jeździć na łyżwach oraz jak się tego nauczyć w skuteczny sposób w Twoim mieście.
Po zdrowie i dobrą zabawę można wybrać się na lodową taflę. Już po kilku godzinach nauki można całkiem sprawnie jeździć. Poprawić można w ten sposób nie tylko kondycję, ale też koordynację, równowagę i orientację przestrzenną. To sport dla młodych i starszych. O jego zaletach i o tym, jak jeździć bezpiecznie - rozmawiamy z Grzegorzem Chruścińskim, adiunktem w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, trenerem klasy mistrzowskiej hokeja na lodzie. Grafika ilustracyjna PAP/ Serwis Zdrowie Komu zaleciłby Pan jazdę na łyżwach? Wszystkim - od najmłodszych, do ludzi w wieku 60 plus. Zaczynać mogą już 3-4 letnie dzieci. Dostępny jest odpowiedni dla nich sprzęt, np. tzw. łyżwy saneczkowe. Wystarczy na początku dziecko wziąć za rękę, bo może się bać. Kiedy się jednak już przekona, to świetnie się bawi. Prowadziłem zajęcia z 5-6 latkami i efekty były niesamowite - w pół roku dzieci opanują jazdę. Spotkałem się też z osobą, która w okolicach 70-tki pięknie jeździła na łyżwach. Robiła to systematycznie, 2-3 razy w tygodniu, miała świetną kondycję i doskonale się czuła. Ta pani to chyba przykład na to, że na łyżwach można wyjeździć sobie zdrowie... Pod kątem zdrowotnym jazda na łyżwach jest wspaniała. Pozwala na wysiłek na świeżym powietrzu, na zmianę otoczenia, pomaga ćwiczyć koordynację, równowagę, orientację przestrzenną. W czasie jazdy i różnych manewrów - przejść między jazdą do przodu - do tyłu, omijania przeszkód, umiejętności te ćwiczą się bardziej niż w czasie naturalnego poruszania się. Ruch na lodzie to także pewne wyzwanie i może być bardzo atrakcyjny. Młodzi ludzie mogą sobie na przykład pójść razem na ślizgawkę z korzyścią dla zdrowia, a potem posiedzieć w kawiarni. Polecam także wprowadzenie jazdy na łyżwach w ramach lekcji kultury fizycznej. Według mojej wiedzy, rodzice chętnie by w tym partycypowali, płacąc te 5 czy 10 zł, jeśli dzieci miałyby być zadowolone, miło spędzić czas i nauczyć się jazdy. Ale jednak i urazy pewnie się zdarzają. Jakie najczęściej? Może się wydawać, że to sport silnie kontuzjogenny, ale dużo więcej urazów zdarza się na przykład w piłce nożnej. Trzeba jednak pamiętać o pewnym ryzyku. Najgroźniejsze są urazy głowy. Przy upadku do tyłu może nastąpić szczególnie groźne uderzenie potylicą o lód. Przy jeździe figurowej może się natomiast zdarzyć zahaczenie ząbkiem o lód i upadek do przodu. Bywa, że ktoś uderzy wtedy twarzą i nawet wybije sobie zęby. Przy nieumiejętnych upadkach zdarzają się też złamania ręki, nadgarstka czy uszkodzenie stawu łokciowego. Potrzebne jest więc nauczenie się upadania. Chodzi o odpowiednie przeniesienie środka ciężkości, wejście w pozycje półsiedzącą z rękami przy sobie i głową skierowaną do klatki piersiowej. Upada się na mięśnie pośladkowe, które mogą się trochę obić, ale wiele zniosą. Ze względu na możliwe urazy głowy zalecam noszenie kasku. To nie musi być profesjonalny kask hokejowy, może być nawet rowerowy, ale powinien chronić potylicę. Najlepiej też chyba zacząć naukę z instruktorem... Jeśli jest taka możliwość, to jak najbardziej. Niestety, nie każdego na to stać. W takim przypadku warto zacząć od chodzenia na łyżwach po zwykłej, gumowej nawierzchni. Dobrze jest pochodzić w miejscu, pounosić kolana, porobić przejścia skrzyżne i krokiem odstawno-dostawnym. Jeśli ktoś ma kawałek gumy, może to zrobić nawet w domu. Po wejściu na lód, jeśli nie ma się pomocnika, warto poświęcić trochę czasu na naukę pozycji łyżwiarskiej przy bandzie. Asekurując się jedną ręką, zginamy nogi, lekko pochylamy tyłów do przodu, potem uczymy się poruszać krokiem jodełkowym, odstawiając stopy do zewnątrz i przenosząc ciężar ciała z jednej łyżwy na drugą. Uczymy się odpychać wewnętrznymi krawędziami. Po jednej, dwóch sesjach takich zajęć nie powinno być trudności w poruszaniu się po tafli. Po jakim czasie pojawia się więcej frajdy niż wysiłku? To zależy od osoby, ale jeśli ktoś jest średnio wysportowany, to po 5-6 zajęciach może już jeździć, robić zwroty i hamować czy to pługiem czy pół-pługiem. A jeśli ktoś wcześniej ogólnie niewiele się ruszał, to czy do jazdy na łyżwach powinien się jakoś specjalnie przygotowywać pod względem kondycyjnym? Polecałbym wszechstronny ruch przed wejściem na lód. Nie chodzi o wypracowanie doskonałej kondycji, ale o to, aby wzmocnić trochę mięśnie nóg, pleców, brzucha i barków. Dzięki temu, łatwiej potem utrzymać pozycję łyżwiarską i uniknąć kontuzji. Późną jesienią można np. zacząć uprawiać jogging z dodatkowymi wszechstronnymi ćwiczeniami. Jaki jest najlepszy styl na początek? Na łyżwach hokejowych utrzymuje się pozycję lekko pochyloną do przodu, tymczasem na łyżwach figurowych może to prowadzić do upadku ze względu na ząbki z przodu łyżwy. Można ten problem rozwiązać, spiłowując pierwszy ząbek przy ostrzeniu łyżew, choć zapewne łyżwiarze figurowi podniosą tutaj alarm. Właściwie to można zacząć od dowolnego stylu. Ważny jest ubiór? Nie należy ubierać się zbyt ciepło. Czasami np. rodzice ubierają dzieci jak bałwanki. Taka jazda może być męczarnią, ponieważ można się szybko spocić i przestaje się w ogóle chcieć ruszać. Odradzałbym z tego powodu szaliki. Kurtka powinna być lekka, np. typu soft-shell, spodnie najlepiej lekko ocieplane. Można też na zwykłe spodnie dresowe założyć dodatkowo ortalionowe. Jeśli ktoś nie ma kasku, powinien mieć czapkę, najlepiej zawijaną, która zamortyzuje ewentualne uderzenie w chwili wypadku. Ewentualnie może to być opaska. Zdarza się czasami, że po upadku ktoś przejedzie drugiej osobie łyżwą po dłoni. Pomogą tutaj rękawiczki. Czy można jeździć na naturalnym lodzie - na stawie czy jeziorze? Jeśli pogoda i grubość lodu na to pozwalają i znamy odpowiednio wyznaczone miejsce, to tak. Lód może być czasami niemal krystaliczny, a przy otwartej przestrzeni wrażenia niesamowite. Niestety, nie jest to takie proste. Wyznaczyć odpowiedni punkt może gmina, ale wójt często nie chce tego zrobić ze względu na odpowiedzialność i ryzyko wypadków. Do tego, przy dzisiejszych zimach, w Polsce może być niebezpiecznie. A jeśli ktoś już wpadnie do wody? Jeśli jest w miarę płytko, taka osoba ma szansę odbić się od dna i przeturlać, czy przeczołgać się na lód. W innym przypadku, niestety może się skończyć tragedią. Przede wszystkim trzeba wypłynąć na powierzchnię i nie należy panikować. Potem trzeba próbować wezwać pomoc. Przy jeździe na naturalnym akwenie powinno się dysponować liną czy drabiną. W razie wypadku, jedna osoba zbliża się do poszkodowanego, asekurowana jeszcze przez inną osobę i rzuca linę. Po lodzie poruszamy się wtedy leżąc, aby zmaksymalizować powierzchnię nacisku na lód. Jeśli jednak jeżdżą tylko dwie osoby, do tego dzieci, to szanse na uratowanie są niestety niewielkie. A jeśli już ktoś wyjdzie z takiej wody? Nie powinien zdejmować mokrego ubrania, bo mimo wszystko chroni ono przed wiatrem. Trzeba znaleźć schronienie, dopiero potem je zdjąć i zadbać o rozgrzanie się. Warto jednak korzystać ze sztucznego lodowiska. Wejście nie kosztuje wiele. Marek Matacz dla Dr Grzegorz Chruściński, trener hokeja na lodzie, naukowiec Absolwent dwóch akademii Wychowania Fizycznego - we Wrocławiu i Katowicach (specjalizacja trenerska i nauczycielska) oraz absolwent Politechniki Gdańskiej (Wydziału Zarządzania Zasobami Ludzkimi). Uzyskał stopień doktora na Wydziale Wychowania Fizycznego Uniwersytetu w Pradze. Wieloletni trener hokeja na lodzie drużyn młodzieżowych i ekstraklasy, a także trener reprezentacji Polski juniorów i drużyny akademickiej. Odbył liczne staże trenerskie i naukowe: staż na Uniwersytecie Alberta w Kanadzie w Edmonton. Jest autorem wielu publikacji naukowych z dziedziny kultury fizycznej . Obecnie adiunkt dydaktyczny w Zakładzie Zarządzania Sportem w AWFiS w Gdańsku. Ponadto trener klasy mistrzowskiej hokeja na lodzie oraz instruktor narciarstwa zjazdowego, żeglarstwa i tenisa ziemnego.
Jeśli jesteśmy nastawieni na to, że nasze dziecko będzie jeździć na łyżwach jedynie okazyjnie, raz czy dwa do roku, to nie warto inwestować w dobrej jakości, prywatne łyżwy. Jednak trzeba zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów przed dobraniem łyżew w wypożyczalni, tak aby naszej pociesze nie stała się żadna krzywda na
Właściwie każdy może nauczyć się łyżwiarstwa w stopniu, który zapewnia bezpieczeństwo na lodowisku. Trzeba tylko wiedzieć, od czego zacząć. Jak się zabrać do nauki jazdy na łyżwach? Jazda na łyżwach daje całą masę frajdy. W sezonie zimowym, lodowiska przeżywają prawdziwe oblężenie. Łyżwiarstwo uwielbiają nie tylko najmłodsi, ale także starsi. Obserwując doświadczone osoby, które po lodzie ślizgają się z niebywałą gracją i często wykonują przy tym karkołomne ewolucje, można dojść do wniosku, że to wyjątkowo trudna forma aktywności. Nic bardziej mylnego! Jak jeździć na łyżwach? Przedstawiamy krótki poradnik dla początkujących. Podobno na naukę nigdy nie jest za późno. To stare porzekadło można odnieść nie tylko do edukacji, ale także do nauki sportu, do którego nie ciągnęło nas w dzieciństwie - łyżwiarstwa. Oczywiście, osoby dorosłe, które nigdy wcześniej nie miały łyżew na nogach, raczej nie mogą liczyć na spektakularne sukcesy jako zawodowi sportowcy, ale nie o tym mowa. Rekreacyjnego ślizgania się po lodzie może nauczyć się każdy i zdecydowanie warto to zrobić. Łyżwy to świetny pomysł na aktywne spędzanie wolnego czasu w sezonie zimowym. To także dobre ćwiczenie, które wzmocni dolne partie mięśni, poprawi kondycję i koordynację ruchową. Naszym nowym hobby będziemy mogli zarazić innych członków rodziny, w tym także dzieci. W ten sposób, jazda na łyżwach stanie się ciekawym sposobem na wspólne spędzenie czasu. Ok czego zacząć? W pierwszej kolejności, będziemy musieli zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt. Pierwsze łyżwy - wypożyczyć czy kupić? Przy niemal każdym lodowisku działa wypożyczalnia łyżew. Osoby początkujące, które dopiero zaczynają naukę jazdy, często decydują się na wypożyczenie sprzętu. To o tyle dobry pomysł, że w przypadku, gdy jazda okaże się dla nas zbyt trudna lub niesatysfakcjonująca, nie poniesiemy żadnych strat finansowych. Trzeba jednak pamiętać, że w wypożyczalni dostaniemy losową parę w naszym rozmiarze i jest bardzo prawdopodobne, że stan techniczny butów lub płóz będzie daleki od idealnego. Problem w tym, że jako początkujący, nie będziemy potrafili tego stwierdzić, a pierwsze niepowodzenia mogą na dobre zniechęcić nas do tego wspaniałego sportu. Mając to na uwadze, warto rozważyć zakup łyżew. Przyzwoity model, który idealnie sprawdzi się w roli pierwszej pary, można kupić już za około 100 zł, co dla większości osób nie stanowi zbyt dużego wydatku. Dysponując nowym sprzętem, będziemy pewni jego nienagannego stanu. Świadomość, że możemy zaufać łyżwom, jest istotna na etapie nauki "stawiania pierwszych kroków" na lodzie. Skoro temat łyżew mamy już omówiony, przejdźmy do technicznych aspektów nauki. Zanim udasz się na lodowisko Przed założeniem łyżew na nogi należy zdać sobie sprawę z faktu, że na początku nie unikniemy upadków. Kontakt z twardą taflą lodu nie należy do przyjemnych. Jeżeli będziemy mieli pecha, nabawimy się poważnego urazu. Po co o tym wspominamy? Z całą pewnością nie w celu zniechęcenia kogokolwiek. Bezpieczeństwo własne i innych osób korzystających z lodowiska powinno być naszym priorytetem, dlatego przed rozpoczęciem nauki, warto poćwiczyć upadki w bezpieczniejszych warunkach, np. na grubej warstwie świeżego śniegu. Spróbuj szybko przechylić się do tyłu. Gdy poczujesz, że tracisz równowagę, gwałtownie odchyl się do przodu, zginając kolana i wyrzucając przed siebie ręce i tułów. W ten sposób "zgasisz" upadek lub zamortyzujesz go rękoma. To zdecydowanie bezpieczniejsze od niekontrolowanego upadku na plecy, który grozi uderzeniem tyłem głowy o twarde podłoże. Rozważ zakup ochraniaczy na kolana i łokcie oraz kasku. Dbanie o własne bezpieczeństwo nie jest powodem do wstydu, pamiętaj o tym. Jak jeździć na łyżwach - podstawy jazdy na wprost i skręcania Osobom początkującym, największą trudność sprawia utrzymanie równowagi na łyżwach. Nic dziwnego. W tym przypadku, cały ciężar ciała spoczywa na cienkich płozach, co dla każdego z nas jest całkowicie nienaturalne. Aby uniknąć nerwowego balansowania, które najczęściej prowadzi tylko do rozchwiania całego ciała i niekontrolowanego upadku, należy przenieść cały ciężar na środkową i przednią część obu stóp. Kolana powinny znajdować się w pozycji lekko ugiętej. Pozwoli to uelastycznić stawy i przy okazji - obniżyć środek ciężkości. Nogi trzymamy blisko siebie (ale nie łączymy ich, mimo że prawdopodobnie właśnie taki odruch podyktuje nam intuicja). Czubki łyżew powinniśmy lekko odchylić na zewnętrzną stronę. Gdy już opanujemy pewne i stabilne stanie na łyżwach, będziemy mogli ruszyć przed siebie. Podstawową techniką jazdy jest tzw. jodełka. Aby ruszyć z miejsca, ciężar ciała musimy przenieść na tylną nogę. Następnie, delikatnie odpychamy się w bok i przenosimy ciężar na nogę znajdującą się z przodu. Tę nogą, którą odepchnęliśmy się z miejsca, przenosimy na przód i powtarzamy całą sekwencję ruchów. W ten sposób, pojedziemy do przodu. Początkowo, spodziewaj się problemów z prawidłowym balansem, ale jeżeli nie zniechęcisz się, szybko opanujesz tę technikę. Co ze skręcaniem i jazdą po okręgu? To nieco trudniejsza technika, ale wciąż łatwa. Podczas jazdy ustawiamy łyżwy w pozycji równoległej, a następnie - odpychamy się nogą zewnętrzną (kierującą), przenosząc ciężar ciała na wewnętrzną (skręcającą). Należy przy tym odpowiednio balansować rękoma. Jak jeździć na łyżwach - ważne jest nie tylko nabieranie, ale i wytracanie prędkości Przyglądając się poczynaniom osób początkujących na lodowisku, można dojść do wniosku, że barierki i bandy spełniają rolę hamulca. Mało tego, niektórzy zatrzymują się na innych łyżwiarzach. Trzeba przyznać, że hamowanie jest dość trudnym manewrem, ale niezbędnym do opanowania już na początku przygody z łyżwiarstwem. Jak skutecznie wytracać prędkość? Najłatwiejsza jest tzw. technika na pług. Aby zatrzymać się, ciężar ciała należy przenieść na nogę przednią, a następnie - docisnąć płozę do tafli lodu. Ważne - łyżwa hamująca (czyli właśnie przednia) powinna być odchylona pod kątem ok. 45 stopni. Istnieje jeszcze jedna technika hamowania, którą warto opanować: T-stop. Już sama nazwa wskazuje na techniczne aspekty tej metody. Aby móc zatrzymać się w ten sposób, jedną nogą odpychamy się możliwie najdalej do przodu, a tylną łyżwę ustawiamy pod kątem 90 stopni względem przedniej. Następnie, łyżwę hamującą (tylną) zbliżamy do tafli lodu, zaczynamy prostować ugięte kolana i zbliżamy stopy do siebie. To znacznie trudniejsza technika, jednak efektywniejsza od opisanej wyżej. Zatrzymanie metodą T-stop charakteryzuje się tez niebywałą gracją. Powyżej przybliżyliśmy podstawowe techniki jazdy na łyżwach. Te bardziej skomplikowane warto odpuścić sobie na początku przygody z tym sportem. Owszem, jazda do tyłu wygląda niezwykle efektownie, podobnie zresztą jak przeplatanka. Sporo frajdy może dać też wykonywanie choćby podstawowych figur. Jednak pierwszy sezon (a być może nawet drugi, zależnie od indywidualnych predyspozycji) należy poświęcić na doskonalenie absolutnych podstaw. Pamiętaj, łyżwiarstwo to wspaniały sport, ale nawet prosty błąd może zakończyć się poważnym upadkiem.

Aż 82 proc. Polaków deklaruje, że umie jeździć na rowerze. Jednak jedynie 18 proc. z nich korzysta z roweru na co dzień. Dlaczego? Większość tych osób uważa jazdę na rowerze za

Łyżwy hokejowe posiadają również specjalnie profilowane płozy, które są wyższe i szersze niż w modelach figurowych, co ułatwia utrzymanie równowagi i umożliwia wykonywanie bardziej gwałtownych skrętów. Płozy „hokejówek” są też pozbawione ząbków z przodu, o które początkująca osoba może się łatwo potknąć. Podsumowując, na łyżwach hokejowych jeździ się nieco łatwiej, szczególnie na początku, bowiem nie wymagają one zwracania uwagi na tak wiele szczegółów technicznych jak modele figurowePrzeznaczone dla bardziej zaawansowanych użytkowników, łyżwy figurowe wymagają także innej techniki jazdy – wspomniane wcześniej ząbki z przodu płozy służą odpychaniu się do przodu – odpychanie się na zmianę w lewo i prawo, może skutkować częstymi wywrotkami. Dla początkujących jest to o tyle istotne, że jazda „na boki” jest naturalnym odruchem na lodowisku, który należałoby od razu zwalczać, a to może powodować frustrację zamiast oczekiwanej są wyższe od łyżew hokejowych, a także – paradoksalnie – cięższe ze względu na to, że w miejsce popularnego w „hokejówkach” tworzywa sztucznego raczej stosuje się grubą skórę. Na modelach figurowych nie znajdziemy zapięcia na klamry, a tylko na sznurówki – ich zakładanie będzie trochę trwało, ale będzie je łatwiej dopasować do stopy i goleni. Ten ciężar oznacza, że mięśnie będą szybciej się męczyć – a wierzcie mi, na początku nawet godzina jazdy potrafi mocno zmęczyć!Idealne połączenie sportu i rekreacjiJazda na łyżwach to naprawdę świetna zabawa, która przy okazji świetnie wpływa na nasz organizm i sylwetkę ciała. Zakup łyżew to niewielki koszt, a jeśli nie chcesz od razu wydawać pieniędzy, możesz śmiało wypożyczyć parę i sprawdzić, czy Ci się spodoba. Jeździć można praktycznie w każdym średnim mieście i to nie tylko zimą, w każdym wieku, samemu czy z rodziną. Wypad na łyżwy to także doskonały pomysł na... romantyczną randkę. Po prostu idź na lodowisko i zacznij jazdę po dobre zdrowie! Zaplanuj wyjazd na narty, kup skipass i ruszaj w Dolomity: ceny za skipass Superskirama w Trentino: Zima 2023/2024. Wymienione poniżej całoroczne karnety narciarskie Superskirama są ważne od 01 grudzień 2023 r. do 01 maj 2024 r. w 8 kurortach objętych programem SKIRAMA DOLOMITI adamello brenta, ze 150 wyciągami i 380 km tras: Madonna di Campiglio, Pinzolo, Folgarida-Marilleva, Pejo Po zdrowie i dobrą zabawę można wybrać się na lodową taflę. Już po kilku godzinach nauki można całkiem sprawnie jeździć. Poprawić można w ten sposób nie tylko kondycję, ale też koordynację, równowagę i orientację przestrzenną. To sport dla młodych i starszych. O jego zaletach i o tym, jak jeździć bezpiecznie - rozmawiamy z Grzegorzem Chruścińskim, adiunktem w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, trenerem klasy mistrzowskiej hokeja na lodzie. Komu zaleciłby Pan jazdę na łyżwach? Wszystkim – od najmłodszych, do ludzi w wieku 60 plus. Zaczynać mogą już 3-4 letnie dzieci. Dostępny jest odpowiedni dla nich sprzęt, np. tzw. łyżwy saneczkowe. Wystarczy na początku dziecko wziąć za rękę, bo może się bać. Kiedy się jednak już przekona, to świetnie się bawi. Prowadziłem zajęcia z 5-6 latkami i efekty były niesamowite – w pół roku dzieci opanują jazdę. Spotkałem się też z osobą, która w okolicach 70-tki pięknie jeździła na łyżwach. Robiła to systematycznie, 2-3 razy w tygodniu, miała świetną kondycję i doskonale się czuła. Ta pani to chyba przykład na to, że na łyżwach można wyjeździć sobie zdrowie... Pod kątem zdrowotnym jazda na łyżwach jest wspaniała. Pozwala na wysiłek na świeżym powietrzu, na zmianę otoczenia, pomaga ćwiczyć koordynację, równowagę, orientację przestrzenną. W czasie jazdy i różnych manewrów – przejść między jazdą do przodu – do tyłu, omijania przeszkód, umiejętności te ćwiczą się bardziej niż w czasie naturalnego poruszania się. Ruch na lodzie to także pewne wyzwanie i może być bardzo atrakcyjny. Młodzi ludzie mogą sobie na przykład pójść razem na ślizgawkę z korzyścią dla zdrowia, a potem posiedzieć w kawiarni. Polecam także wprowadzenie jazdy na łyżwach w ramach lekcji kultury fizycznej. Według mojej wiedzy, rodzice chętnie by w tym partycypowali, płacąc te 5 czy 10 zł, jeśli dzieci miałyby być zadowolone, miło spędzić czas i nauczyć się jazdy. Ale jednak i urazy pewnie się zdarzają. Jakie najczęściej? Może się wydawać, że to sport silnie kontuzjogenny, ale dużo więcej urazów zdarza się na przykład w piłce nożnej. Trzeba jednak pamiętać o pewnym ryzyku. Najgroźniejsze są urazy głowy. Przy upadku do tyłu może nastąpić szczególnie groźne uderzenie potylicą o lód. Przy jeździe figurowej może się natomiast zdarzyć zahaczenie ząbkiem o lód i upadek do przodu. Bywa, że ktoś uderzy wtedy twarzą i nawet wybije sobie zęby. Przy nieumiejętnych upadkach zdarzają się też złamania ręki, nadgarstka czy uszkodzenie stawu łokciowego. Potrzebne jest więc nauczenie się upadania. Chodzi o odpowiednie przeniesienie środka ciężkości, wejście w pozycje półsiedzącą z rękami przy sobie i głową skierowaną do klatki piersiowej. Upada się na mięśnie pośladkowe, które mogą się trochę obić, ale wiele zniosą. Ze względu na możliwe urazy głowy zalecam noszenie kasku. To nie musi być profesjonalny kask hokejowy, może być nawet rowerowy, ale powinien chronić potylicę. Najlepiej też chyba zacząć naukę z instruktorem... Jeśli jest taka możliwość, to jak najbardziej. Niestety, nie każdego na to stać. W takim przypadku warto zacząć od chodzenia na łyżwach po zwykłej, gumowej nawierzchni. Dobrze jest pochodzić w miejscu, pounosić kolana, porobić przejścia skrzyżne i krokiem odstawno-dostawnym. Jeśli ktoś ma kawałek gumy, może to zrobić nawet w domu. Po wejściu na lód, jeśli nie ma się pomocnika, warto poświęcić trochę czasu na naukę pozycji łyżwiarskiej przy bandzie. Asekurując się jedną ręką, zginamy nogi, lekko pochylamy tyłów do przodu, potem uczymy się poruszać krokiem jodełkowym, odstawiając stopy do zewnątrz i przenosząc ciężar ciała z jednej łyżwy na drugą. Uczymy się odpychać wewnętrznymi krawędziami. Po jednej, dwóch sesjach takich zajęć nie powinno być trudności w poruszaniu się po tafli. Po jakim czasie pojawia się więcej frajdy niż wysiłku? To zależy od osoby, ale jeśli ktoś jest średnio wysportowany, to po 5-6 zajęciach może już jeździć, robić zwroty i hamować czy to pługiem czy pół-pługiem. A jeśli ktoś wcześniej ogólnie niewiele się ruszał, to czy do jazdy na łyżwach powinien się jakoś specjalnie przygotowywać pod względem kondycyjnym? Polecałbym wszechstronny ruch przed wejściem na lód. Nie chodzi o wypracowanie doskonałej kondycji, ale o to, aby wzmocnić trochę mięśnie nóg, pleców, brzucha i barków. Dzięki temu, łatwiej potem utrzymać pozycję łyżwiarską i uniknąć kontuzji. Późną jesienią można np. zacząć uprawiać jogging z dodatkowymi wszechstronnymi ćwiczeniami.
Gdzie w łodzi można jeździć na łyżwach? Kira Miler. 17 stycznia 2020, 10:20 Odkryte dłonie marzną błyskawicznie, a przy okazji upadków warto chronić je przed zimnem tafli lodu
Jazda na łyżwach to niewątpliwie bardzo duża frajda. Jednakże mówiąc o tej formie spędzania wolnego czasu, warto podkreślić, że jazda na łyżwach wiąże się z wieloma wymiernymi korzyściami zdrowotnymi. Z czym zatem wiąże się owa jazda na łyżwach? Jest to sport, w którym mamy do czynienia z możliwością utraty bardzo dużej ilości kalorii oraz wymodelowania sylwetki swojego ciała. Tym samym jazda na łyżwach, jeśli ma znamiona regularności, pozwala po prostu szybko i skutecznie schudnąć. Oczywiście powstaje w tym miejscu pytanie o okres letni. Łyżwy w lecie? Wszakże tylko w okresie zimowym istnieje możliwość, aby uprawiać jazdę na łyżwach, aby cieszyć się tym sportem. Jeśli chodzi o czas poza zimą, to jak najbardziej warto jest wskazać na jazdę na rolkach. Mowa jest o sporcie, który w stosowanych ruchach jest bardzo podobny. Jednocześnie też jeśli mowa jest o korzyściach związanych z tym sportem, to są one bardzo podobne do tego, co uzyskujemy jeżdżąc na łyżwach. Wróćmy więc do owych korzyści. Jazda na łyżwach jest tym sportem, w którym pracujemy nad koordynacją swoich ruchów i możemy ją w bardzo dobrym stopniu wypracować. Jazda na łyżwach jest tą aktywnością, dzięki której będziemy mogli mówić o poprawie ogólnej kondycji ruchowej, będziemy mogli mówić o zwiększeniu wydolności oddechowej, o zwiększeniu wytrzymałości nóg. Tym samym mowa jest o bardzo wielu wymiernych korzyściach związanych z tym sportem. Nauka jazdy na łyżwach nie jest czymś bardzo wymagającym i każdy może w to wejść, każdy może się nią cieszyć. About the author: Aneta Rachwał - Adamczyk View all posts by Aneta Rachwał - Adamczyk Copywriting - praca i pasja..
Wydawać by się mogło, że na rolkach ćwiczy się tylko nogi. I choć faktycznie najbardziej pracują mięśnie nóg, to nie są one osamotnione. Swój udział podczas jazdy mają także pośladki, brzuch i plecy. Tak, tak, plecy. Po pierwszych jazdach najbardziej czułem nie mięśnie nóg, a właśnie obolałe plecy nad czterema literami. Jazda na łyżwach to oczywiście z jednej strony zabawa i sposób na przyjemne spędzenie czasu, z drugiej trening dla całego ciała. Jakie jeszcze korzyści płyną z jazdy na łyżwach? Godzinna jazda na łyżwach to spalenie od około 300 do 800 kalorii. Więc mniej więcej tyle, co podczas godzinnego treningu na orbitreku. Regularna jazda na łyżwach stanowi świetny trening dla naszych nóg. Wzmacnia mięśnie ud, łydek, a większość z nas przy siedzącym trybie życia nie ma zbyt wielu okazji do tego, by je ćwiczyć w związku z czym mamy osłabione nogi. Dodatkowo jeżdżąc na łyżwach możemy wymodelować sobie sylwetkę. Trening na lodzie kształtuje też mięśnie brzucha i rąk oraz wzmacnia dolną partię pleców. Jazda na łyżwach to również doskonały sposób na poprawę koordynacji ruchowej oraz równowagi, podczas jazdy na łyżwach próbujemy utrzymać równowagę oraz panować nad ułożeniem rąk i nóg. Mięśnie nieustanie więc napinają się. Jazda na łyżwach wpływa też pozytywnie na stawy, które uelastycznia, dzięki temu poprawia możliwości ruchowe naszych ciał. Nie należy zapominać również o tym, że łyżwy jak każda aktywność poprawia nastrój, a to na pewno przyda nam się zimą. Dodatkowo ruch na świeżym powietrzu, dotlenia organizm i wzmaga odporność, hartując nas. Jeśli nie należymy do osób, które lubią zimno, możemy zawsze wybrać lodowisko kryte. Jazda na łyżwach poprawia także wydolność organizmu oraz pozwala wypracować koordynację ruchową. Regularne chodzenie na łyżwy pozwoli też schudnąć. Jazdy na łyżwach nie zaleca się jednak osobom, które mają niewyleczone kontuzje kolan i kręgosłupa. Łyżwy to doskonała alternatywa dla osób, które szukają sportu zimowego, rezygnując na przykład z biegania zimą. Na dodatek znalezienie lodowiska w mieście nie stanowi szczególnego problemu. Coraz więcej mniejszych miejscowości również się na nie decyduje. Na dodatek nie musimy mieć własnego sprzętu, wszystko co potrzebne możemy wypożyczyć. Pamiętaj o tym, by po treningu uzupełnić utracone wraz z potem płyny, sięgnij po Muszyniankę. inZc.
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/81
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/9
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/95
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/12
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/10
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/82
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/82
  • 4yzmudf5mi.pages.dev/71
  • dlaczego warto jeździć na łyżwach